sobota, 9 listopada 2013

Hej, dziś trochę odbiegnę od tematu. Chcę Wam opisać, co przydarzyło mi się wczoraj w autobusie. Bardzo niemiła sytuacjaOtóż siedziałam sobie spokojnie, słuchając muzyki przez słuchawki (muszę mieć słuchawki w autobusie, przeszkadzają mi niektóre odgłosy) i nikomu nie przeszkadzając. Nagle usłyszałam starszą kobietę, która siedziała trochę dalej naprzeciwko mnie i krzyczała do faceta obok, jakie to dzieci teraz są głupie, mają internet, mają telefony, ale skąd biorą kasę? Zdzierają z rodziców. W dodatku w ogóle się nie uczą, nie chodzą na studia... a telefony to służą do dzwonienia, a nie słuchania muzyki! Babka co chwilę zerkała na mnie. Zainteresowana tym wszystkim, ściszyłam muzykę, żeby lepiej słyszeć i słuchałam jej dalszych wywodów typu 'ja mam okulary, ale to nie znaczy, że jestem głupia! Przecież widzę, co się dzieje'. Potem wskazała palcem na mnie i powiedziała do mnie per ty (czego NIENAWIDZĘ): 'ty, powiedz ile to jest 8 koma 2', co było idiotycznym pytaniem... (hmm, oświećcie mnie, ale wydaje mi się, że 8 koma 2, to 8,2?) nie odpowiedziałam, tylko wyjęłam słuchawkę z ucha i mówię 'przepraszam, o co pani chodzi? Ja właśnie jadę na zajęcia, chodzę na studia' i chyba jej to wyleciało drugim uchem, bo powiedziała do tego faceta coś w stylu 'I widzisz? Słuchawki ma. I nawet na proste pytanie nie potrafi odpowiedzieć, bo głupia'. Musiałam już wysiadać, ale tak się zdenerwowałam, że za szybko otworzyłam parasol i uderzyłam nim w otwierające się drzwi i usłyszałam tylko 'no i widzisz...' Nie wiem, skąd tacy ludzie biorą się na świecie... Byłam przez cały dzień niesamowicie zdenerwowana... Jestem strasznie nerwowa i wrażliwa i wszystko biorę sobie do serca. Babka mnie potwornie zraniła. Żałuję, że musiałam już wysiadać, ale gdybym jechała dalej, na pewno bym jej coś nagadała. Tylko założę się, że wtedy nazwałaby mnie niewychowaną... Jestem ciekawa, co działo się dalej i co jeszcze ta kobieta wymyśliła sobie na mój temat, przecież zna mnie lepiej niż ja sama siebie.

Ech...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz