piątek, 22 listopada 2013

Cześć, wczoraj zapomniałam dodać odgłosu gniecenia puszki, a także głośnego wydychania powietrza przez usta ze świstem... Choć to na pewno nie jedyne odgłosy, o których zapomniałam wspomnieć.
Dziś na uczelni koleżanka (na zajęciach!) zaczęła koło mnie jeść kanapkę. Oczywiście chciała, żeby nikt tego nie zauważył, ale tych jej odgłosów żucia nie da się nie usłyszeć... Często, kiedy słyszę jeden z moich triggerów, półświadomie drapię sobie wierzch dłoni. To było jakieś 10 godzin temu, a ja na rękach mam grube, czerwone ślady. Kiedy nie mogę wyjść z pomieszczenia, jak właśnie na zajęciach, czy w kościele, nie mogę się wyładować i krzyczeć i tak właśnie reaguję. Całą złość duszę w sobie, zaciskam dłonie w pięści, drapię się i nie potrafię tego powstrzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz