czwartek, 21 listopada 2013

Dochodzą kolejne dźwięki... Zaczyna mnie denerwować dźwięk włączania i wyłączania światła. Zwłaszcza, kiedy robi to tata. I również tata, kiedy coś gotuje, strasznie głośno stuka łyżką o garnek. Nie mogę tego znieść.
Kiedy wracałam do domu, autobus wydawał co chwilę takie dźwięki, jakby ktoś sapał. Chwilę wytrzymałam, potem musiałam włożyć słuchawki, co dużo nie dało... Ledwo dotrwałam do domu.
Już nie daję rady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz