poniedziałek, 17 marca 2014

Jedzenie spaghetti z ojcem to tortura. W ogóle przebywanie tylko z nim w domu jest torturą. Ciągle tylko słyszę sapanie, głośne wypuszczanie powietrza, wzdychanie... coś okropnego. Z całą rodziną w domu też nie jest łatwo... bo zamiast próbować jakoś mnie choć trochę wesprzeć, śmieją się ze mnie lub mają pretensje. Coś strasznego.

1 komentarz:

  1. Niestety ja tak nie potrafię. Jestem zbyt nerwową osobą. Niewielka rzecz potrafi wyprowadzić mnie z równowagi... Nie potrafię się zrelaksować, nie wiem, nie umiem. Staram się, ale nie wychodzi, nic na to nie poradzę. A rodzinie próbowałam już to wielokrotnie uświadomić, niestety bez skutku.

    OdpowiedzUsuń